RECENZJA: Doctor Dog

Zgodnie z obietnicą, przyszedł czas na nową recenzję karmy. Tym razem, ja, Kardamon i Nori przyjrzeliśmy się bliżej marce Doctor Dog.


Doctor Dog to polska marka karm dla psów, która korzysta z regionalnych składników i nie używa surowców modyfikowanych genetycznie, ani polepszaczy smaku. Sami określają się jako slow food dla psów. Ich karmy nie są produkowane tylko zdrowo, ale przede wszystkim z naturalnych składników. Z tego również powodu karma ma krótką datę ważności - jedynie 12 miesięcy od daty produkcji.

Przygody małego Glona #1

Trzy lata to okres, którego nie da się sklasyfikować w kategorii krótko/długo. Wszystko zależy jak spojrzeć na miniony czas. Jeżeli porównujemy go z miesiącem - to długo. Jeżeli z dekadą - krótko. Mimo wszystko, po czterech latach nie da się spamiętać wszystkich szczegółów; co robiło się danego dnia, co się jadło, o której poszło się spać.

Za 17 dni mój kochany (choć często nieusłuchany i denerwujący) chihuahua obchodzi swoje trzecie urodziny. Nie mam pojęcia, kiedy ten czas minął, ale jakoś tak się stało. Kiedy przeglądam jego stare zdjęcia, nie mogę uwierzyć jak bardzo "nieopierzony" kiedyś był i jak ciemną miał sierść. Nie pamiętam również jego wybryków, a szczerze bardzo by mi się to teraz przydało.

Bo to wcale nie jest post o Kardamonie i refleksji nad jego życiem, ale wpis o nowym mieszkańcu, który zawitał u nas na początku kwietnia. Zbliża się równy miesiąc odkąd zamieszkał u nas mały Glon.

1 kwietnia 2017

Testujemy mokrą karmę dla szczeniaków




Nie wiem, jak Wy, ale ja zanim kupię karmę, uważnie czytam jej skład, starając się oddzielić marketingowy bełkot od faktów. Nie ukrywam, że bywa to czasochłonne, dlatego postanowiłam podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami. Sklepy internetowe oferują duży wybór mokrych karm dla szczeniaków w różnych przedziałach cenowych i mają tę zaletę, że spokojnie można porównać jakość do ceny. Jedyną wadą jest to, że nie wszystkie sklepy mają dobre wyszukiwarki, które po wpisaniu mokra karma dla szczeniąt wyświetlą nam cały asortyment. Ułatwię więc Wam zadanie i podlinkuję każdą z omawianych karm. Wybrałam karmy dostępne w sklepie internetowym zooplus.
Mój test przeprowadziłam dwufazowo. Najpierw zajęłam się składem i opisem, szukając w nim ciekawych informacji. W drugiej części testu uczestniczył już mój Kardamon, 11-miesięczny chihuahua, który nie jest psem łapczywym, bywa wybredny, co objawia się obojętnością wobec podawanego przeze mnie jedzenia, które jednak prędzej czy później zjada, wobec braku alternatywy. Test jest całkowicie obiektywny, bo nie przeprowadzam go na czyjeś zlecenie, a wnioski w 100% subiektywne, bo zawierają moje spostrzeżenia i reakcje mojego psa.

Nasz debiut na wystawie psów rasowych



Ostatnia sobota listopada była, zarówno dla mnie jak i Kardamona, dniem wyjątkowym. Po raz pierwszy uczestniczyłam w wystawie psów rasowych nie jako obserwator i szalony fotograf, ale jako wystawca. Pobudka bladym świtem w sobotni, mroźny poranek nie stanowiła problemu, bo tak oto materializowało się jedno z moich marzeń. Na wystawie pojawiliśmy się całą rodziną kilka minut po ósmej. Całe wydarzenie odbywało się na dwóch poziomach Nowodworskiego Ośrodku Sportu i Rekreacji. Chihuahuy zostały ulokowane na górze.

Wyprawka dla szczeniaka



Kardamon jest już z nami pełne trzy tygodnie, ale dopiero dzisiaj piszę o wyprawce dla szczeniaka, bo chciałam się przekonać, co z zakupionych przeze mnie rzeczy się sprawdza, a co nie zdaje egzaminu. Zakupy zrobiłam całkowicie w Internecie, bo jak się przekonałam, porównując ceny chociażby legowiska, te same produkty można znaleźć w sklepach internetowych tańsze od kilkunastu do kilkudziesięciu procent. Nie da się ukryć, że zakup wszystkich rzeczy dla szczeniaka to spory wydatek, dlatego poświęciłam trochę czasu na szukanie dobrych ofert, korzystając głównie z porównywarki ceneo.

Drugi pies w domu




Odkąd rok temu zapadła decyzja o pojawieniu się w domu drugiego, tym razem małego, psa, dylematom nie było końca: jaka to ma być rasa, czy ma to być suczka czy pies, czy ma mieć krótką czy długą sierść, a może włosy, ale najważniejszy z nich dotyczył oczywiście akceptacji ze strony Ari. Odwiedzając wystawy psów rozmawiałam z hodowcami, dopytywałam się o pielęgnację, charakter, no i oczywiście chciałam znać ich opinię, na ile dana rasa jest otwarta na kontakty z labradorem. Wreszcie zdecydowaliśmy się na chihuahua, na dodatek długowłosego, który początkowo nie był brany w ogóle pod uwagę. Jednak wypowiedź jednego z hodowców: „A ileż to on traci sierści! Nie więcej niż z głowy goldena!”, przesądziła sprawę. 

PILNE!!! Dwa kundelki szukają domu!


!!!OGŁOSZENIE NIEAKTUALNE - WSZYSTKIE SZCZENIĘTA OTRZYMAŁY DOM!!!

Śliczne szczeniaki szukają domu w okolicach Warszawy!

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *