Tego Twój pies nie może jeść
W poprzednich artykułach z serii „Dlaczego
pies nie może tego jeść” opisałam szczegółowo produkty będące najczęstszą
przyczyną zatruć u psa: czekolada, winogrona, cebula, sól oraz odniosłam się do
kwestii ziemniaków, które same w sobie nie są szkodliwe, ale należy je podawać
jedynie w formie dobrze rozgniecionej i uniemożliwić psu dostęp do zielonych i
zawierających pędy obierków.
W naszej
kuchni jest jednak wiele takich produktów, które bezwzględnie należy chronić
przed dostępem psa. Zwierzak nudząc się, może zupełnie przypadkowo dobrać się do
przypraw, które używane przez nas w kuchni wzbogacają potrawy, natomiast dla psa
stanowią śmiertelne zagrożenie. Jeśli wśród Twoich przypraw znajdują się: gałka
muszkatołowa, gorczyca biała i czarna, cynamon, schowaj je tak, aby
uniemożliwić psu dostęp do nich.
Gałka
muszkatołowa – zawiera olejki eteryczne toksyczne dla psa, powodujące
uszkodzenie centralnego układu nerwowego. Objawy zatrucia: drgawki, skurcze
mięśni, drżenia mięśni. Spożycie gałki w dużych ilościach może prowadzić do
śmierci. Do tej pory nie określono toksycznej dawki dla psa.
Gorczyca – nasiona gorczycy zawierają
olejki eteryczne i trujące glikozydy siarkocyjanowe. Nasiona spożyte w dużych
dawkach mogą uszkodzić nerki i drogi moczowe, powodując krwiomocz i biłakomocz,
mogą spowodować uszkodzenie centralnego układu nerwowego, a także spowodować śmierć
psa. Nie określono dawki szkodliwej, dlatego ze względów bezpieczeństwa należy
nie podawać psu produktów zawierających gorczycę, jak np. musztardy, sosów
chutney, a także przechowywać ziarna w bezpiecznym miejscu.
Cynamon – zawiera spore ilości olejków
eterycznych i kumarynę, która jest naturalną substancją zapachową, nadającą
cynamonowi tę charakterystyczną woń. Kumaryna w dużym stężeniu (a taka odmiana występuje
dostępna w polskich sklepach) może spowodować u psa duże problemy wątrobowe.
Przedawkowanie ma już działanie toksyczne i może prowadzić do śmierci. Nie
określono dawki toksycznej dla psa.
Jeżeli używasz: kostek rosołowych, przypraw
typu Vegeta, przypraw zawierających sól, czosnek w granulkach lub płatkach, zupy
typu instant, rodzynki, przechowuj je w miejscu niedostępnym dla psa. Psy
bardzo lubią słony smak, więc absolutnie nie należy podawać mu żadnych słonych
przekąsek, a przyprawy z solą usunąć z jego zasięgu. W komentarzach pod
artykułem dotyczącym soli czytelnicy bloga opowiadali, jak ich psiaki dobierały
się do kostek rosołowych, a że w swoich poszukiwaniach są bardzo pomysłowe,
lepiej trzymać je w bezpiecznym miejscu.
Psy bardzo lubią orzechy włoskie czy laskowe, jednakże trzeba pamiętać, że są bardzo kaloryczne i ciężkostrawne. W nadmiarze mogą wywoływać wzdęcia i biegunkę. Podawanie ich psu jest dość sporne. W Polsce dostępne są także pochodzące z Australii orzechy makadamia, które są silnie trujące dla psa. Ich spożycie może spowodować depresje, sztywność mięśni, wymioty, wzmożone bicie serca, gorączkę, a nawet śmierć. Objawy pojawiają się do 12 godzin od spożycia. Orzechy są dodatkiem do wielu ciast i czekolad, a także występują luzem. Toksyczna dawka waha się w przedziale 2,4 – 62,4 g na kilogram masy ciała. Absolutnie nie wolno ich podawać psu, a produkty zawierające je dobrze zabezpieczyć przed psem. Podobnie nie można podawać psu gorzkich migdałów.
Psy bardzo lubią orzechy włoskie czy laskowe, jednakże trzeba pamiętać, że są bardzo kaloryczne i ciężkostrawne. W nadmiarze mogą wywoływać wzdęcia i biegunkę. Podawanie ich psu jest dość sporne. W Polsce dostępne są także pochodzące z Australii orzechy makadamia, które są silnie trujące dla psa. Ich spożycie może spowodować depresje, sztywność mięśni, wymioty, wzmożone bicie serca, gorączkę, a nawet śmierć. Objawy pojawiają się do 12 godzin od spożycia. Orzechy są dodatkiem do wielu ciast i czekolad, a także występują luzem. Toksyczna dawka waha się w przedziale 2,4 – 62,4 g na kilogram masy ciała. Absolutnie nie wolno ich podawać psu, a produkty zawierające je dobrze zabezpieczyć przed psem. Podobnie nie można podawać psu gorzkich migdałów.
W każdym domu obecne są również owoce
cytrusowe, zawierające duże ilości olejków eterycznych. Zjedzenie przez psa
dużej ilości owoców może doprowadzić do podrażnienia błony śluzowej nosa, oczu,
a także wymiotów, biegunki, apatii. W skrajnych przypadkach może dojść do
hipotermii, dreszczy, spadku ciśnienia krwi, ataksji (zaburzenia koordynacji
ruchowej). Dla bezpieczeństwa owoce cytrusowe należy wykluczyć z diety psa. Innym
popularnym owocem są winogrona, które
podobnie jak rodzynki szkodzą psu. Tym owocom poświęcony jest odrębny artykuł
na blogu. Mniej popularnym owocem jest rabarbar,
którego liście zawierają duże ilości kwasu szczawiowego i są toksyczne dla psa.
Pies przyzwyczajony do kwaskowatego smaku rabarbaru może również przez
przypadek zjeść wyrzucone liście rabarbaru. Najczęstszymi objawami zatrucia są
wymioty i biegunka. Jadalnej części rabarbaru nie należy podawać psom z
problemami reumatycznymi, chorobami nerek, bo jego spożycie może pogorszyć stan
zdrowia psa. W naszej kuchni znajduje zastosowanie jeszcze jeden owoc, który
jest bardzo groźny dla psa – awokado.
Skutki zjedzenia przez psa awokado są bardzo niebezpieczne: wymioty, biegunka, zatrzymanie
wody w jamie brzusznej, płucach, w okolicy serca. Nie określono dawki do tej
pory śmiertelnej dawki awokado, dlatego bezwzględnie nie wolno karmić psa ani
podawać dań zawierających ten owoc. Warto pamiętać jeszcze o jednej kwestii. Grzyby jadalne nie szkodzą psu, ale
jeśli przyzwyczaimy psa do smaku grzybów, istnieje duże prawdopodobieństwo, że
w trakcie spacerów w lesie lub parku, pies zje napotkane grzyby. W tym
przypadku musimy mieć świadomość, że istnieje duże niebezpieczeństwo natrafienia
na trujące grzyby. Organizm psa reaguje dokładnie w ten sam sposób jak
człowieka po spożyciu trującego grzyba.
Na koniec jeszcze jedna informacja,
może niepotrzebna, bo wydaje się oczywista: nie poimy psa kawą, herbatą, colą, których wypicie w dużych ilościach może
spowodować nadpobudliwość psychoruchową, kłopoty z sercem, wymioty, osłabienie,
a w skrajnych przypadkach drgawki i podrażnienie ośrodka oddechowego, a nawet śmierć.
Podobnie rzecz się ma z alkoholem.
Psy lubią smak słodkich alkoholi, więc mogą się nim same poczęstować, jeśli
zostawimy je w zasięgu psa. Nie trzeba chyba dodawać, że alkohol jest dla psa
bardzo niebezpieczny.
Jeśli pies mieszka w domu, musimy pamiętać, że jest wiele
produktów, które psu szkodzą. Nasz ciekawy pupil może albo z nudy albo z chęci
zabawy lub też po prostu przypadkowo zjeść coś, co w żadnym wypadku nie powinno
stanowić jego pożywienia. Sami też powinniśmy znać podstawowe i najczęściej używane
przyprawy, które są niebezpieczne dla psa, a także wiedzieć, których owoców nie
możemy dzielić z pupilem mimo jego błagalnego wzroku lub ślinienia się na widok
spożywanego przez owocu czy warzywa.
Źródło:
swiatczarnegoteriera.republika.pl, wikipedia.org, faktydlazdrowia.pl, kuchnia.wp.pl, napulpit.com
Z serii "Dlaczego pies nie może tego jeść?" ukazały się:
- #1 Cebula
- #2 Czekolada
- #3 Rodzynki i winogrona
- #4 Ziemniaki
- #5 Sól
- Surowe czy gotowane
Więcej o żywieniu psów:
Z serii "Dlaczego pies nie może tego jeść?" ukazały się:
- #1 Cebula
- #2 Czekolada
- #3 Rodzynki i winogrona
- #4 Ziemniaki
- #5 Sól
- Surowe czy gotowane
Więcej o żywieniu psów:
Wszystko o żywieniu i wychowaniu psa |
Jak żywić psa |
Super blog.Będę tu wpadać.
OdpowiedzUsuńhttp://young-life-and-fashion.blog.pl
Dzięki :)
UsuńPojenie psa alkoholem to wyjątkowy idiotyzm. Bardzo częsty niestety, dla niektórych zabawny.
OdpowiedzUsuńNiektórzy mają co najmniej dziwne poczucie humoru. Całe szczęście coraz więcej ludzi dba o swoje psy i traktuje je z wielką troską.
UsuńNiektórzy twierdzą, że podanie alkoholu młodemu pieskowi albo innemu zwierzęciu sprawi, że ten nie urośnie. Taki sposób na wieczną młodość. Masakra.
OdpowiedzUsuńZ tym mitem się nie spotkałam. Ciekawe podejście. Niestety czasu się nie da zatrzymać, a takie zachowania tylko szkodzą :c
UsuńMoja Perełka nie dostaje owoców żadnych,nie dostaje cukru,sól malucio do sosików ,nie dostaje jakichkolwiek słodyczy za to dostaje warzyw sporo oraz mięsko i kasze,ryże i makarony oraz swoje przystosowane dla piesków przysmaki .. potrawy dla Perełki mają malutką ilość soli ,sporą ilość warzyw ,kasze ,makarony oraz ryże.. Jedynie co byłam przestraszona.. Perełka kiedyś wychlipała mi ze stołu moją kawę inkę z malutką ilością cukru i bardzo jej smakowała.. Pytałam się lekarzy czy nie ma przeciwwskazań aby pies od czasu do czasu wypił zwykłej inki w skłąd ,której wchodzi cykoria ,nie spotkałam się z jakimś przeciwieństwem... Zboża nie są szkodliwe dla zwierzaków
OdpowiedzUsuńGrunt to zdrowe odżywianie, prawda? :)
UsuńPsy nie powinny jeść zboża. Ich układ trawienny nie jest przystosowany do trawienia takiego materiału. Owoce jak najbardziej ale zgniecione, tak samo jak warzywa. Wszystko powinno być surowe. Kości, mięso, warzywa i owoce. Ludzie zmuszają się do jedzenia "paszy" przetważanych, gotowanych, smazonych itp. Zwierzęta nie potrafią tego strawić. Karmienie psa suchą lub mokrą paszą ze sklepu, równa się karmieniu dziecka McDonaldsem.
UsuńDobrze wiedzieć, nie wiedziałam, że np. cynamon może być szkodliwy, to duże zaskoczenie. Wiedzę, że będę musiała uważać co sama jem, by dawać dobry przykład mojej kompanii :D
OdpowiedzUsuńAle cynamon, szczególnie cejloński, dla człowieka jest bardzo pożyteczny, zalecany nawet dla cukrzyków!
UsuńA często widzę w domowych przepisach na psie ciasteczka cynamon. Dobrze wiedzieć, dzięki . Fajny artykuł
OdpowiedzUsuńA z moim psem jest coś nie tak jak przyjechał wnuczek i obrywał jagody to pies razem z nim a potem przyłapałem go kilka razy jak stoi przy krzaku i objada się jagodami potem były maliny i aronie a ostatnio przyłapałem go na ogórkach,szukał w liściach i zbierał wynosząc na trawę i zjadał.Karmie go britam z jagnięciną i dostaje też mięso z indyka z ryżem z dodatkiem witamin w proszku.Może ktoś wie co to za fanaberia mojego pupila
OdpowiedzUsuńMyślę, że z nim jest wszystko w porządku :) Po prostu należy do psów lubiących owoce. Nasz labrador, podobnie jak Twój pies, uwielbia owoce z ogrodu, które zjada prosto z krzaka - borówki, agrest, maliny. Równie chętnie je jabłka i arbuza. Kiedy jem winogrona, najchętniej jadłby je razem ze mną i nie bardzo podoba mu się, że winogrona są dla psów bardzo szkodliwe, więc ich nie dostaje. Z kolei naszego drugiego psa (chihuahua) owoce w ogóle nie interesują. Najwyraźniej Twój pies lubi urozmaicenie, a poza tym myślę, że sprawia mu przyjemność, kiedy sam zdobędzie coś do jedzenia w ogrodzie. Sądzę, że nie ma powodów do zmartwień. Warto tylko wiedzieć, co szkodzi psu, aby przez przypadek nie objadał się produktami, które są w kuchni. Dlatego zapraszam do lektury pozostałych wpisów z tej serii (pod artykułem są linki). Pozdrawiam serdecznie!
UsuńWitam R-ka i dzięki za uspokojenie.Mój pupil to roczny owczarek niemiecki długowłosy a uczulony jestem na jego jedzenie bo wczesniej miałem podobnego i bardzo chorował bo był żle karmiony a jeżeli chodzi o podjadanie w kuchni to raczej nie bo cały czas jest na podwórku.Nigdy nie był wiązany, nie ma klatki tylko budę wypasioną w której nie śpi bo woli altanę lub patio przed domem a do biegania to ma działkę 12 arów ogrodzoną i zadrzewioną.
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami .
ludziee ratunku mam 5-cio miesięcznego teriera niemieckiego co kilka dni nudzi mu sie jedzenie ktore spozywa musze wymyslac nowe... i jeszcze jedno w ogole sie nie slucha i gryzie gdzie popadnie chociaz ma kilka gryzakow i kosci nigdy nie jest zmęczony ..poradzcie co jadaja Wasze pieski i im utemperowac temperament ?? dodam ze biega po podworku kiedy tylko chce i jest wyprowadzany na dluzsze spacery na smyczy pozdro Iza
OdpowiedzUsuńWygląda na to, że Twój pies jest tak wybredny jak nasz chihuahua, który zanim coś zje, mocno się zastanawia, czy warto. Rano dostaje karmę mokrą - kupujemy mu Lukullusa sześciopak tzw. testowy, w którym znajdują się puszki z różnego rodzaju mięsem, co sprawia, że co drugi dzień jada inne mięso (kupujemy w zooplus - masz w prawej szpalcie reklamę sklepu i 10% rabatu, jeśli wchodzisz z naszej strony). Wieczorem jada natomiast suchą karmę. Nie dostaje nic innego, żadnego jedzenia z naszego stołu - tu trzeba być konsekwentnym. Nawet jeśli nie ma ochoty na to, co jest w misce, to nie ma wyjścia i jak bardzo zgłodnieje, to wreszcie z braku alternatywy je. Jedynym momentem, kiedy jest rozpieszczany, to dni, kiedy mnie nie ma w domu, bo wtedy nic nie chce jeść z tęsknoty. To spore wyzwanie, ale mamy już sposoby: gotowana ryba-filet, gotowana pierś kurczaka lub żółtko z jajka na twardo. Twój maluch moim zdaniem zachowuje się trochę jak dziecko, które stara się rządzić rodziną. Pies też szuka granicy, na co może sobie pozwolić. Pytanie jest podstawowe, czy karma mu nie smakuje, czy też jest wybredny i lubi zmiany. Ale nie dajmy się zwariować. Jeśli jest wybredny, to po prostu zostaw w misce, co dałaś i czekaj. Zobaczysz, co zrobi. Nie dawaj mu nic innego.
UsuńZ gryzakami czasem jest taki problem, że psy się nimi nudzą. Obserwowałam to u moich psów. jedynym gryzakiem, który ciągle jest w użyciu do dnia dzisiejszego to kość o smaku bekonu. W tym wpisie masz więcej informacji na ten temat: http://psia-rada.blogspot.com/2014/09/wyprawka-dla-szczeniaka.html#more. Nie wiem, czy to mu wystarczy, ale naszym psom wystarcza. Może kupisz też kości do przeżuwania, to też go zajmie. Lukullus ma również odpowiednie do wielkości psa. Moje psy to bardzo lubią. Jeśli pies gryzie podczas Twojej obecności w domu, to po prostu odbierz mu tę rzecz, mówiąc zdecydowanie "NIE" i daj mu gryzak, kość. Nie dawaj mu starych budów, bo będzie gryzł nowe. Usuń z pola widzenia rzeczy, które gryzie. Piszesz, że ma 5 miesięcy, prawdopodobnie wypadają mu mleczaki, dlatego bardzo swędzą go dziąsła. Postępuj konsekwentnie i cierpliwie, a odzwyczaisz go.
Usuńhahaha kość o smaku bekonu. Normalnie jakbym widziała moją labradorkę. To co, że kość zużyta jak nie wiem, został jej tylko kawałeczek, dostała nowiutką, to za nic nie chce się jej pozbyć. Potrafi się nią bawić lepiej niż wszystkimi swoimi zabawkami :D
UsuńRany, jakie psy sa biedne... Tle PYSZNYCH rzeczy... :(
OdpowiedzUsuńA co z pestkami awokado i innych duzych owoców?
OdpowiedzUsuńKiedyś rodzice mieli psa, który najadł się węgierek pod drzewkiem... Niestety skończyło się na serią wizyt u weta. Stan był bardzo ciężki (najprawdopodobniej przez pestki)
OdpowiedzUsuńJeżeli bierze się do domu psa, to trzeba dbać o niego, jak o członka swojej rodziny. Warto poszerzyć swoją wiedzę na temat tego, czego nie powinny jeść psy, a także jaka jest najlepsza mokra karma dla psa i sucha. W dobie internetu nie ma z tym takiego problemu, jak kiedyś. Mnie pomógł bardzo ten artykuł: https://www.pies.pl/2019/06/19/czego-nie-moze-jesc-pies-lista-produktow/ jak i Wasz :)
OdpowiedzUsuńFajny pakiet informacji :) vetclub.pl
OdpowiedzUsuń