Dżok: Krakowski Hachikō

Symboliczny grób psa.
chwiladlapupila.pl
Trzy dni temu mieliście okazję poznać historię Hachikō, psa rasy akita, który przez dziesięć lat czekał na swojego właściciela przy stacji metra w Tokio. Dziś przybliżymy Wam opowieść jego polskiego odpowiednika - Dżoka, zwykłego kundelka z Krakowa.


Dżok był mieszańcem. Przez cały rok (1990 - 1991) czekał na swojego pana przy Rondzie Grunwaldzkim, gdzie jego właściciel zmarl tragicznie na atak serca. Pies był regularnie dokarmiany przez mieszkańców Krakowa. W październiku 1992 roku został zaadoptowany przez Marię Müller, żonę wieloletniego współpracownika Polskiego Radia Krakowa, Władysława Müllera. Maria Müller zmarła w 1998 roku. Pies uciekł i wałęsał się w okolicach stacji kolejowej, by zakończyć swoje życie skacząc wprost pod pędzący pociąg.


Pomnik psa Dżoka.
wikimedia.org
Dżok został pochowany w symbolicznym grobie na terenie schroniska dla zwierząt przy ulicy Rybnej 3. Oprócz tego, mimo początkowego sprzeciwu władz, 26 maja 2001 roku został odsłonięty pomnik na jego cześć. Został wykonany przez prof. Bronisława Chromego. Przedstawia psa wyciągającego do oglądającego lewą łapę. Zwierzę jest otoczone przez ludzkie ręce. Symbolizuje to psią wierność oraz więź pomiędzy psem a człowiekiem. Uroczystego odsłonięcia pomnika dokonał pies - owczarek niemiecki o imieniu Kety. Napis na pomniku brzmi: "Pies Dżok. Najwierniejszy z wiernych, symbol psiej wierności. Przez rok /1990-1991/ oczekiwał na Rondzie Grunwaldzkim na swojego Pana, który w tym miejscu zmarł." Na pomniku widnieje również napis w języku angielskim.

Dżok doczekał się również książki na swój temat. Nosi ona tytuł "Dżok. Legenda psiej wierności", a jej autorką jest Barbara Gawryluk.

źródło: wikipedia.org

Related Posts

rada 7080334050629923803

10 komentarzy

  1. Nie znałam tej historii. Pani Gawryluk, jak mi się wydaje, napisała też książkę o Balticu. Swoją drogą to niesamowite, jak pies przywiązuje się do swojego pana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pani Gawryluk musi być wielką psiarą ;)

      Usuń
  2. Czytałam książkę o Dżoku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak? Polecasz? Co prawda kategoria 5+, ale zawsze można poczuć się dzieckiem jeszcze raz ;D

      Usuń
  3. Dżok i jego historia jest bardzo sentymentalna. Pokazuje, że zwierzęta również czują i nie są nieświadome tego, co się dzieje z nimi, z ich właścicielami. Pomnik był super pomysłem- nie tylko upamiętnia, oddaje szacunek; pod nim często organizowane są różne akcje pomocy dla Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie też, że taka historia zdarzyła się w Polsce, ponieważ zawsze jakoś przybliża nas to do tej nieograniczonej psiej wierności.

      Usuń
  4. Historia Dżoka jest niezwykła. Teraz będą przenosić pomnik o czterdzieści metrów w stronę ul. Dietla, bo w miejscu Dżoka na bulwarze Czerwieńskim ma stanąć pomnik AK. Szkoda...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety :c Dobrze jednak, że go nie likwidują :)

      Usuń
  5. Szkoda, że nie ma o tym filmu. Ale jest film "Mój przyjaciel hachiko" za każdym razem gdy oglądam ten film to płacze. Z wielką chęcią polecam ten film ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma, ale może kiedyś powstanie! Tak, historia Hachiko też jest piękna :)

      Usuń

emo-but-icon

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *