Mój pies ma kleszcza
Kiedy nadchodzi wiosna, a dni
stają się coraz dłuższe i cieplejsze, spragnieni promieni słonecznych i
kontaktu z przyrodą wybieramy się z naszym psiakiem na długie spacery do lasu,
nad rzekę czy parku. Corocznie wraz z
nastaniem wiosny wraca problem kleszczy, bo stanowią one ogromne zagrożenie nie
tylko dla nas, ale także naszego psa, który w tej kwestii jest od nas
całkowicie zależny. Warto więc mieć przynajmniej podstawową wiedzę w zasadniczych
kwestiach: jak unikać kleszczy, co zrobić, kiedy już zaatakuje i dlaczego jest
tak niebezpieczny.
Co to jest kleszcz?
Kleszcz jest niepozornym pajęczakiem należącym do podgromady roztoczy. Długość ciała kleszcza wynosi od jednego do kilku milimetrów. Mają ryjkowaty narząd głębowaty, przystosowany do ssania krwi i płynów tkankowych, wyposażony w liczne ząbki pozwalające utrzymać się na skórze ofiary. W ślinie kleszczy znajdują się różne substancje, które przyspieszają przepływ krwi i rozszerzają naczynia krwionośne. Żerowanie kleszcza na skórze psa rozpoczyna się od wbicia w skórę i wydzielenia twardniejącej śliny, która tworzy cementową otoczkę mocującą narządy gębowe w skórze. Po ok. 24 godzinach wydziela on drugi rodzaj śliny, zapobiegającej krzepnięciu krwi, która zawiera bakterie i pierwotniaki. Wtedy dochodzi do przeniesienia choroby. Pod wpływem śliny kleszcza dochodzi do namnożenia się krętków (czynnik chorobotwórczy) w skórze, skąd przechodzą do krwioobiegu i choroba się rozwija. Po żerowaniu kleszcz sam usuwa narządy gębowe z ciała zaatakowanego ssaka.
Kiedy trwa sezon?
Sezon na kleszcze rozpoczyna się z nadejściem wyższych temperatur i trwa od marca/kwietnia do października/listopada. Szczytowa aktywność trwa na przełomie maj/czerwiec oraz wrzesień/październik i uzależniona jest od uwarunkowań klimatycznych. Wilgotna i łagodna zima sprzyja rozwojowi i aktywności kleszczy.
Gdzie występują?
Naturalnym środowiskiem występowania
kleszczy są lasy, wysokie trawy, paprocie, roślinność leśna. Najczęściej
kleszcze są aktywne na obszarach przejściowych, czyli między dwoma typami roślinności,
jak np. brzeg lasu graniczący z łąką, polaną, błonia nad rzeką i stawami,
zagajniki z roślinami, obszary, gdzie las iglasty przechodzi w liściasty i
odwrotnie, niski w wysoki. Kleszcze lubią również obszary zarośnięte paprociami,
jeżynami, czarnym bzem i leszczyną. Występują także na trawie i niskich
krzakach. Najczęściej wiszą na spodniej stronie źdźbeł trawy i czekają na
ofiarę.
Gdzie się wbijają?
Gdzie się wbijają?
Ulubionym miejscem na ciele psa,
gdzie kleszcze atakują, są kark, szyja, łapy i tam gdzie skóra jest cieńsza.
Przy dużej aktywności kleszcze mogą atakować
praktycznie całe ciało. Dlatego po każdym spacerze należy przeglądnąć skórę
psa.
Jak pozbyć się kleszcza?
Jak pozbyć się kleszcza?
Natychmiast po znalezieniu
kleszcza należy go usunąć, najlepiej specjalnym przyrządem zaprojektowanym do
usuwania kleszcza. Przed usunięciem kleszcza nie należy: smarować miejsca
tłuszczem, środkami dezynfekującymi, wykręcać go, przypalać, zgniatać, bo
wówczas podrażniony kleszcz nie mogąc oddychać zwróci treść pokarmową, co w
znacznym stopniu zwiększy ryzyko infekcji. Kleszcza należy złapać jak najbliżej
skóry i delikatnie, ale zdecydowanym ruchem pociągnąć w przeciwnym kierunku do
wkłucia. Kleszcze wkręcają się prawie zawsze w prawo, wiec wyciągając należy skręcić
lekko w lewo. Może się zdarzyć, że nie
wyciągniemy kleszcza w całości. Zdarza się to najczęściej wtedy, gdy rozpoczął
już żerowanie, wbijając się głęboko w skórę. Pozostawiony w skórze aparat gębowy
kleszcza zwiększa ryzyko infekcji. Jeśli kleszcz wbij się już bardzo głęboko,
należy jak najszybciej udać się do weterynarza. Po wyjęciu kleszcza ranę należy
zdezynfekować, a następnie przez kilka tygodni obserwować ranę, czy nie pojawił
się rumień lub obrzęk. Przy pojawieniu się tych objawów należy niezwłocznie udać
się do weterynarza.
Dlaczego są niebezpieczne?
Kleszcze mogą przenosić bardzo niebezpieczne dla psa wirusy, bakterie, pierwotniaki wywołujące groźne choroby: babeszjozę i boreliozę, rzadziej odkleszczowe zapalenie mózgu, tularemię i riketsjozy.
Objawy
Objawy babeszjozy mogą pojawić się kilka dni albo nawet tygodni po zakażeniu. Do charakterystycznych objawów babeszjozy należą: apatia ( zwierzę staje się osowiałe, nie cieszy się np. ze spacerów i innych rzeczy, które dotychczas sprawiały mu radość), brak apetytu i łaknienia, powiększenie węzłów chłonnych, wysoka gorączka, dochodząca do 40-41°C, wymioty, biegunka (często z domieszką krwi),gazy, zażółcenie lub bladość błon śluzowych jamy ustnej, problemy z oddawaniem moczu, oddawanie moczu o brązowym zabarwieniu (krwiomocz), niewydolność oddechowa i krążeniowa, zaburzenia ze strony układu nerwowego. Zazwyczaj rozwój choroby jest błyskawiczny i często mimo natychmiastowej pomocy może kończyć się śmiercią psa.
Jak chronić psa?
Ochrona psów przed kleszczami jest bardzo ważna. Na polskim rynku dostępne są preparaty w postaci kropli do nanoszenia na skórę, sprayu oraz obroży. Trzeba jednak wiedzieć, że większość preparatów zabija kleszcze, ale tylko te, które dokonały inwazji na zwierzę. Zanim zadziałają musi upłynąć od kilku do kilkunastu godzin. Godnym polecenia jest produkt Advantix, który nie tylko zabija kleszcze, ale także nie dopuszcza do ukąszeń.Preparat posiada działanie odstraszające kleszcze, komary i meszki zanim jeszcze ukąszą zwierzę, a te które wbiły się już w skórę zwierzęcia zostają unieszkodliwione. W Polsce dostępna szczepionka przeciw babeszjozie o nazwie Biocan B.
Bardzo ważne!
Najważniejsze jest jak najszybsze usunięcie kleszcza. Ryzyko zainfekowania jest stosunkowo niskie do 48 godzin od momentu przyczepienia się kleszcza i rozpoczęcia procesu ssania krwi. Zakończenie ssania stanowi okres największego zagrożenia przenoszenia chorób.
źródło: swiatczarnegoteriera.republika.pl, szarik.pl, wikimedia.org
Inne wpisy z tej serii:
Mój pies ma łupież
Mój pies je trawę
Preparat na kleszcze ADVANIX i specjalny haczyk do usuwania kleszcza
Inne wpisy z tej serii:
Mój pies ma łupież
Mój pies je trawę
Preparat na kleszcze ADVANIX i specjalny haczyk do usuwania kleszcza
do 4 kg |
od 4 kg do 10 kg |
od 10 do 25 kg |
Przydatny artykuł, w tym roku jest plaga kleszczy. Moja weterynarz mówiła, że dlatego, że nie było zimy.
OdpowiedzUsuńDziekuję za świetny post.Jutro lecę kupić swojemu psu,bo codziennie przynosi kleszcze a zwykłe obroże kleszczobójcze nie pomagają
OdpowiedzUsuńTeż przymierzam się do zakupu tego preparatu dla Ari. Na razie jeszcze nie złapała kleszcza, ale jak zacznie się bieganie po łąkach, lepiej ją zabezpieczyć. Na razie mam tylko haczyk, tak na wszelki wypadek. Jest bardzo tani, a zdecydowanie ułatwia usunięcie kleszcza.
UsuńW moim przypadku kleszcze są większym problemem u kotki. Wiadomo,że chadza własnymi ścieżkami... Pani weterynarz poradziła obrożę, ale ja boję się, że kicia gdzieś się na niej zawiesi. Moja sunia nie miała jeszcze kleszcza.
OdpowiedzUsuńWidziałam w sklepie zoologicznym podobny preparat dla kota, który odstrasza kleszcze. Nie wiem jednak, na ile jest skuteczny.
UsuńMiałam kilka tych insektów i u kotów i u psów. Przeważnie był to już stan zaawansowany gdy odkryłam to . Tata przeważnie wyrywał je i potem wsadzałam do słoika czy ma główkę. Ranę dezynfekowałam spirytusem salicylowym
OdpowiedzUsuńNasz pies też kilka razy złapał kleszcza, zawsze kiedy biegał po łące albo po wedrówkach w lesie. Kleszcze zazwyczaj wyciągała babcia :) Najbardziej doświadczona z nas wszystkich w tym zakresie. Najważniejsze jest to, żeby kleszcz nie zwrócił treści pokarmowej (nie "wypluł" jej), bo wtedy ryzyko powikłań u psa bardzo wzrasta oraz aby nie został aparat gębowy lub główka, bo jeśli był on zarażony, to przekaże infekcję psu. Pomysł z obserwacją kleszcza w słoiku jest bardzo dobry!
UsuńBarczo ciekawy artykuł ;) na szczęście mojego pieska jeszcze kleszcz nie dosięgnął, bo brat zakupił mu własnie specjalną obroże :) Ale gdy będę miała taki problem, na pewno powrócę jeszcze raz do tego postu żeby mu pomóc ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ari kilka razy miała wyciąganego kleszcza, ale Kardamon na szczęście jeszcze na nic nie załapał. Cieszę się, że artykuł jest przydatny!
UsuńMoja Perełka miała już sporo kleszczy,nauczyłam się sama wyciągać metodą ruchu odwrotności do wskazówek zegara ..Kiedyś wyjechałam i miała kleszcza kawałek za głową w kierunku kręgosłupa... Ojciec wyciągnął jej ale został łepek więc przyjachalam szybciutko na drugi dzień rano i już było zaognienie.. każdy weterynarz mówił-nacinanie.. trafiłam do lekarza nauk weterynaryjnych ,do faceta jest zawsze kolejka jak diabli ale zadzwoniłam,powiedziałam co się stało,kawał z małą przyjechać natychmiast.. Wpierw Perełkę sam zbadał ,powiedział że wszystko jest ok po czym zobaczył miejsce po ukłóciu.. wziął ostre szczypczyki odkaził w spirytusie ,kawał mocno ja przytrzymać,szybkim ruchem odwrotności wyjał łepek,podał zastrzyk z antybiotykiem ,potem jeszcze posmarował rankę tribiotikiem i powiedział,że już po wszystkim i kazał obserwować.. po tym Perelka miała guziołek.. Interweniowałam w tej sprawie więc mi wytłumaczyli lekarze u których się pytałam co to jest-że takie guzki są pokleszczowe tzw i nie mam się martwić.. często takie guzki bywają jak kleszcz wpuścił ślinę ..w Zeszłym roku byłam podczas szczepienia na wściekliznę z Perełcią i obserwowaliśmy... guzek jest jaki jest nic nie trzeba robić i się denerwować.. w lutym na początku idziemy znów na szczepienie tegoroczne i zobaczymy co dalej.. rosnąć nie rośnie ale kontrolować trzeba :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam jeszcze preparatu,który uodporniłby moją Busię przed kleszczami.U psów jest pewnie tak jak u ludzi.Ja muszę bardzo starannie chronić się przed kleszczami i to nie zawsze skutecznie,a moim mężem są zupełnie niezainteresowane.Busia też ma w sobie coś takiego,że lubią ją kleszcze z całej okolicy.Dlatego każdego wieczoru,przy codziennej dawce pieszczot,bardzo dokładnie sprawdzam jej sierść i skórę.W wyciąganiu kleszczy u siebie i u Busi jestem już specjalistką.Zdarza się to na tyle często,że już nam spowszedniało.Niemniej jednak codzienne oględziny stały się rytuałem i obowiązkiem.
OdpowiedzUsuńJadwiga a próbowałaś fiprexa? Ja stosuję już 2 rok i miałam w każdym sezonie po jednym , które nie zdąrzyły się wbić nawet w mojego pieska
OdpowiedzUsuńFripex i u nas sprawdza się świetnie :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do odwiedzenia strony www.boreliozaonline.pl
Pozdrawiam serdecznie
Fiprex to najlepszy obecnie preparat na rynku moim zdaniem
OdpowiedzUsuńPolecam sprawdzić stronę borelioza badania laboratoryjne i poczytać trochę o diagnostyce i leczeniu boreliozy. Nie wolno bagatelizować tej choroby!
OdpowiedzUsuńNiestosowałam jeszcze takich preparatów, ale brzmi nieźle. Tak sobie myślę, że wypróbuję, bo mój pupil co chwilę przynosi kleszcze. Dobrze, że jakiś czas temu przeczytałam artykuł https://kickthetick.pl/artykuly/jak-usunac-kleszcza-u-psa-poradnik-dla-troskliwych-wlascicieli/ z którego dowiedziałam się jak w ogóle usunąć takiego kleszcza.
OdpowiedzUsuń