Jest niedzielne popołudnie. Dla
mnie ulubiona pora na długie wędrówki z Ari po okolicy. W pewnym momencie zza
zakrętu pojawia się para prowadząca na smyczy labradora, biszkopta z pięknymi,
ale smutnymi oczami. Zawsze w takich sytuacjach labradory reagują na siebie
bardzo spontanicznie, żywiołowo, bo taki mają charakter. Tym razem tak nie
jest. Pies kroczy jakby ociężale, bez energii, bez reakcji, po prostu
obojętnie. Może jest chory, przychodzi mi na myśl. Od razu rzuca mi się w oczy,
że pies ma dużą nadwagę. Przenoszę wzrok na parę. Widać, że do aktywnych nie
należą, ale nie każdy przecież musi. To indywidualny wybór. Tylko dlaczego
labrador? To pytanie pojawia się błyskawicznie w mojej głowie. Mijają nas.
Wszystko trwa może minutę albo dwie. Jakoś tak smutno mi się zrobiło.
Od spotkania miął już jakiś czas,
ale mam je żywo przed oczami. Sama z autopsji wiem, że trzeba nie lada wysiłku,
aby nie dopuścić u labradora do nadwagi. Z natury są łasuchami i ciągle
sprawiają wrażenie, jakby nic od rana nie jadły. Utrzymanie dobrej kondycji to
nie tylko kwestia doboru karmy, ale także odpowiedniej dawki ruchu, którą pies
codziennie musi dostać. W przeciwnym razie jest smutny, znudzony, otyły, słowem
nieszczęśliwy.
Z punktu widzenia psa najbardziej
dramatyczną sytuacją jest ta, kiedy on i jego właściciel kompletnie różnią się
temperamentem. Nie bez kozery zwykło się mówić, że szczęśliwy pies, to zmęczony
pies.
Co to właściwie znaczy? Psy,
podobnie jak ludzie, potrzebują pewnej dawki ruchu, aktywności, energii. Codziennie
spotykamy ludzi uprawiających jogging, fitness, jeżdżących na rowerze. Wielu po
pracy lub szkole chodzi na basen, spotyka się ze znajomymi, aby grać w
siatkówkę, piłkę nożną czy tenisa. Ale są też tacy, którzy wolny czas spędzają
przed komputerem, telewizorem czy nad książką. Różnimy się bardzo miedzy sobą
temperamentem i wynikającymi z niego potrzebami. W świecie psów nie jest
inaczej.
Labrador, podobnie jak boder
collie, rhodesian, owczarek niemiecki, doberman, chart angielski i wiele innych
ras, należy do bardzo aktywnych psów. Uwielbia długie spacery, wędrówki,
aportowanie, frisbee, wszelką formę aktywności ruchowej. Wtedy czuje się
szczęśliwy. Wielkim nieporozumieniem jest branie pod dach aktywnego psa, jeśli
sami nie lubimy się ruszać, a preferowaną formą relaksu jest leniuchowanie.
Najczęściej wynika to z niewiedzy, jaki jest temperament psa, na którego się
decydujemy lub też z chęci zmiany własnych przyzwyczajeń. Najdziwniejsze w tym
wszystkim jest to, że pies i tak będzie nas bezwarunkowo kochał, mimo że nie
damy mu tego, czego pragnie najbardziej.
To niedzielne spotkanie stało się
dla mnie impulsem do wyselekcjonowania ras psów, które potrzebują zdecydowanie
mniej aktywności ruchowej. Nie oznacza to wcale, że nie trzeba wychodzić z nimi
na spacer, ale te psy są z natury albo spokojniejsze i nie potrzebują aż tak dużo
ruchu, albo mimo swojej żywotnej natury zaspokoją się krótkim spacerem i zabawą
w domu.
10 ras dla mało aktywnych
właścicieli
źródło: podajlape.pl, merrylog.com, wikipedia.org
Ja mam moją ukochaną Dorcię - owczarka niemieckiego i chociaż nie mogę z nią wychodzić codziennie (zdarza wracać mi się o 19, gdy jest już ciemno, a w mojej okolicy chodzić o tej porze, to jak wystawiać się na talerzu złodziejom i... no, wiadomo o co chodzi .____.), ale na szczęście mamy duży ogród i jej mamę - Lenę za ogrodzeniem, więc czasami z kuzynką puszczamy je razem, żeby się pobawiły. Niestety, owczarki należą do psów, które uwielbiają dominować, więc kiedy na spacerze mijamy suczki jakiejkolwiek rasy, te od razu rzucają się sobie do gardeł. A dorosłego owczarka nie jest tak łatwo utrzymać na smyczy ;____;
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twój post da komuś do myślenia, bo znam osoby, które mają duże psy, a nie robią nic oprócz karmienia ich i sprzątania psich kup, całkowicie nie interesując się ich pozostałymi potrzebami.
Pozdrawiam,
Fioletoowa
Dziękuję, że bierzesz udział w dyskusji. U mnie jest też podobnie, nie zawsze mogę poświęcać Arci wystarczającej ilości czasu, bo późno wracam ze szkoły, a szczególnie w okresie jesienno-zimowym, nocne spacery nie są wskazane ;)
UsuńCałą rodziną staramy się jednak tak organizować czas, aby codziennie ktoś z nas pobawił się z nią na dworze.
Pozdrawiam,
R-ka
Ja też spotykam czasami ludzi z otyłymi psami, które normalnie powinny dużo biegać. Tylko krzywdę się robi zwierzakowi.
OdpowiedzUsuńMoja babcia jest właścicielką Shih tzu. Idealny, niewymagający pies dla starszej pani. A ile moja babcia ma radości pielęgnując swojego psiaka!!!
OdpowiedzUsuńFajnie, że napisałaś taką puentę tego tekstu. Może więcej osób zastanowi się przed wyborem zwierzaka, może mniej piesków trafi potem do schroniska.
Psiaki dają starszym ludziom wiele radości. Widzę, jak moja babcia się cieszy, kiedy przyjeżam do niej z Ari. Mój pies przepada za babcią, bo ma dla niej zdecydowanie więcej czasu niż my, więc nie ma mowy o nudzie. Labradory mają to do siebie, że uwielbiają towarzystwo i zabawę.
UsuńJa mieszkam na małej wsi. Od kilku lat mamy profesjonalnego psiego fryzjera, wszyscy myśleli że zamknie zakład po kilku miesiącach. Moja babcia i inne starsze panie to stałe klientki.
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to psiaki są świetne. Ja wiem, co znaczy być najlepszym przyjacielem człowieka. Nie wiem jak moja babcia poradziłaby sobie bez psuni po odejściu dziadka...
Super sprawa! Jak mawiał mój dziadek (miał psa typu labrador): z Borysem można było pogadać o wszystkim. Nigdy się nie kłócił, tylko cierpliwie wysłuchał, a potem pomerdał ogonem i przynosił smycz, aby wyjść z nim na spacer.
UsuńNie zgodzę się co do chihuahuy. Mam i owczarka niemieckiego i chcihuahuę, przy czym owczarek niemiecki (nadaktywna 4 letnia suczka) jest niczym uśpiony wulkan przy energii cziłki. Po 3 godzinnym spacerze z psami, owczarka pada nieprzytomna, cziłka chętnie by jeszcze pobiegała... :)
OdpowiedzUsuńA to u nas niespodzianka, głównym hobby mojego malucha jest spanie, a to właśnie chihuahua :)
UsuńJa mam miec boksera fajny piesek mialam tesz 3 psy ale zdechly.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj to rasy raczej nie dla mnie. Mój pies musi mieć lekkie ADHD bo lubię żyć aktywnie;)
OdpowiedzUsuńW takim razie bardzo polecam Jack Russell Terriery. Nasza Nori to kawał wariatki :D
Usuń