Szczęściarze: Maj 2013 - Poznaj Felka, Frugę i Amanta.

Felek.
fot. Weronika Tomaszewska
Po długiej przerwie, razem z Des, pojechałyśmy do Azylu. Mimo, że miniona niedziela nie była najcieplejsza i tak uzbroiłyśmy się w aparaty fotograficzne, uśmiechy i garstkę dobrej woli. Jako pierwszego wyprowadziłyśmy całkiem sympatycznego psiaka - Felka.

Wulkan energii
Mimo, że Felek sięgał nam do łydki miał w sobie niesamowite pokłady energii i siły. W tym drugim dorównywał mojej Ari, co jest nie lada wyczynem! Gdy weszłyśmy na teren lasu udało się go opanować. Dał się pogłaskać i "uruchomił" swój krótki ogonek. Kiedy przy nim kucałyśmy wskakiwał nam na kolana domagając się pieszczot. To niesamowity towarzysz dla kogoś kto szuka typowego pieszczocha. Z całego serca życzymy mu kochającego domu, w którym spędzi resztę życia. U nas, Felek zarobił na piąteczkę. Aby dowiedzieć się o nim więcej kliknij tutaj.

Amant (z tyłu), Fruga (z przodu).
fot. Weronika Tomaszewska
Fruga i Amant - para idealna
Następnymi psiakami, które wyprowadzałyśmy była boksowa parka, średnie kundelki, Fruga i Amant. Od razu zauważyłyśmy, że mają charakterek. Nie było mowy o cichym wejściu - wszystkie psy w schronisku momentalnie zaczęły szczekać, a nasza parka nie była im dłużna. Po głośnej jatce wyszłyśmy z Azylu na spacer. Ja prowadziłam Frugę, suczkę do kolana, białą w łaty o krótkiej sierści. Desaira trzymała na smyczy Amanta, złotego kudłacza wzrostu jego koleżanki. Oba psiaki były bardzo sympatyczne. Amant był spokojniejszy, Fruga bardziej żywa i sprawiała wrażenie "przewodniczki". Z drugiej zaś strony, nie miała ochoty ruszać się gdziekolwiek bez swojego kolegi. Cały czas musiał być w zasięgu jej wzroku. Para idealna zasługuje po piątce, dla suczki i dla pieska. Za otwartość, za sympatię i za miłość do pieszczot. Aby dowiedzieć się o nich więcej kliknij tutaj i tutaj.

Poza nimi wyprowadzałyśmy również Alfa, którego poznaliście trzy miesiące temu (o, w tej notce). Ucieszył się bardzo na nasz widok, szczególnie Kingi. Pierwsza go prowadziłam, a z jego niesamowicie ogromnej radości dostałam całą jego głową w piszczel. Potem się uspokoił, a cały spacer minął na pieszczotach i zdjęciach w lesie :)

Inne zdjęcia:

Felek.fot. Weronika Tomaszewska
Alf przed spacerem z nami.fot. Weronika Tomaszewska
Odyn - husky zajmujący boks przy wejściu.fot. Weronika Tomaszewska
Des z Alfem.fot. Weronika Tomaszewska
My kończymy, do zobaczenia za miesiąc, a do Ciebie, drogi czytelniku pewna informacja - 
Pokochaj Szczęściarza ze schroniska!

Related Posts

szczęściarze 5241954001700158296

Prześlij komentarz

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *