Mój pies łyka karmę czyli jak spowolnić jedzenie
Kiedy słyszę czasem, że pies nie
chce jeść karmy i trzeba go do tego zachęcać lub że karmę zostawia się w misce,
a piesek je, kiedy jest głodny, z niedowierzaniem kręcę głową. Nie dlatego, że
wątpię w te słowa, ale dlatego, że nie znam z autopsji takiej sytuacji. Pewnie
w ten sam sposób reaguje każdy, kto ma labradora. Ten zawsze sprawia wrażenie,
jakby całe wieki nic nie jadł i wrzucona do miski karma była jego ostatnim
posiłkiem w życiu. Oczywiście jest to z jednej strony wygodne, bo labradory nie
są wybredne i zawsze z entuzjazmem pałaszują podane jedzenie, oczywiście pod
warunkiem, że są zdrowe. Z drugiej zaś może stać się to przyczyną kłopotów
żołądkowych.
Ari jest typowym labradorem.
Ciągle trzeba zwracać uwagę na ilość podawanego pokarmu w ciągu dnia. Dla
jedzenia jest w stanie zrobić wszystko i jeśli tylko zauważy, że ktoś coś je,
natychmiast przybiega i wpatruje się wnikliwie w jedzącego. Nie jest przy tym
nachalna, ale widać gołym okiem, jaka jest nieszczęśliwa, kiedy nic nie
dostanie. Staramy się nie jeść przy Ari, a między posiłkami dostaje ograniczoną
ilość psich przekąsek, zazwyczaj jako rodzaj nagrody. Na spacerach zdarza się,
że Ari wytopi jakieś jedzenie i żadną siłą nie można jej zmusić do oddania
zdobyczy.
Kiedy ponad rok temu pisałam
artykuł o nietypowych gadżetach, moją szczególną uwagę zwróciła miska Green Feeder,
dostępna w tamtym czasie wyłącznie w zagranicznych sklepach. Wydawała mi się idealna
dla Ari, bo znacznie spowalnia jedzenie, a w jej przypadku opróżnienie miski
nie przekracza minuty. Kiedy Ari była młodsza, nie przejmowaliśmy się tym, że
zjada karmę tak szybko, ale od kilku miesięcy sprawa zaczęła się komplikować,
bo zdarzało się, że po pewnym czasie zwracała pokarm. Nie działo się to
codziennie, ale wystarczająco często, aby wzbudzić niepokój. Podejrzewałam, że jedną
z przyczyn zaburzeń żołądkowych może być właśnie błyskawiczne rozprawianie się z
karmą. Postanowiłam więc ponownie poszukać w Internecie tej miski i ku mojej
radości okazało się, że jest już dostępna w Polsce. Bez wahania zamówiłam ją
dla Ari.
Miska jest dość duża - 40 cm x 30
cm i moim zdaniem nadaje się dla psów średnich i dużych ras (zresztą wydaje mi
się, że problem tempa jedzenia dotyczy głównie dużych psów). Jest dość ciężka,
co zapewnia stabilność i pies nie może jej wywrócić, aby uzyskać szybszy dostęp
do jedzenia. Wystające „czułki” są najwyższe, a przez to najtrudniej dostępne, na
środku miski. Ich wysokość zmniejsza się
stopniowo, tak że pies musi manewrować językiem przez labirynt „czułek”, aby
wyprowadzić kulkę karmy na brzeg miski. Miska jest wykonana z tworzywa
sztucznego dobrej jakości, a „czułki” mając obły kształt nie ranią dziąseł psa.
Kiedy po raz pierwszy wsypałam karmę do miski, Ari była mocno zdziwiona.
Podeszła do niej, wybrała kilka kulek w najłatwiejszych miejscach i patrzyła na
mnie, jakby chciała mnie zapytać, co ja takiego znowu wymyśliłam. Jej wzrok
zdawał się mówić, że nie może jeść, bo nie ma dostępu do pokarmu i powinnam jej
w tym pomóc. Kiedy zobaczyła, że wcale nie mam zamiaru ułatwiać jej zadania,
próbowała bezskutecznie wywrócić miskę. Jak już i ta metoda zawiodła, postanowiła
uporać się z problemem. Widać było, że jest zadowolona ze swojej strategii, bo
z każdą wyprowadzoną na brzeg kulką karmy merdała ogonem i spoglądała na mnie
oczekując pochwały.
Jeśli macie podobny problem z
Waszym psem, gorąco polecam tę miskę. Pies oprócz tego, że dłużej je pokarm (około
10 minut w przypadku Ari), to wyraźnie dobrze się przy tym bawi. Miska nie jest
tania, bo kosztuje około 100 zł, ale warto zaglądać do sklepu internetowego
zooplus.pl, bo tam często zdarzają się promocje na bardzo dobre gatunkowo produkty.
Standardowo miska w tym sklepie kosztuje 99,80 zł, a dziś widziałam zniżkę do
89,80 zł. Na blogu po prawej stronie znajduje się link do sklepu, który daje
dodatkowo 10% rabatu dla nowego klienta na każdy zakupiony w sklepie towar -
nawet ten przeceniony. Tak więc miskę można kupić o prawie 20 zł taniej. Zakupy
w tym sklepie nie robi się łatwo, bo moim zdaniem witryna jest mało przyjazna
dla kupującego. Warto jednak poświęcić trochę czasu, bo możecie kupić naprawdę
dobre produkty o wiele taniej niż w innych internetowych sklepach. Darmowa
dostawa na terenie Polski jest już od 99 zł.
Poniżej propozycje dostępnych na polskim rynku misek spowalniających jedzenie:
Kruuse BUSTER DogMaze |
Trixie Miska spowalniająca jedzenie |
Northmate GREEN FEEDER |
Powiem Wam, że jak tylko zobaczyłam ten post, od razu zapragnęłam zakupić ta miskę dla mojego zwierzaczka ;) Niestety nie potrzebuje takiego dodatku i wiem, że by się mu nie spodobał. Nie mniej będę miała na uwadze, że takie miski istnieją ;)
OdpowiedzUsuńMiska sprawdza się idealnie. Wczoraj pojechaliśmy zaszczepić Ari i weterynarz potrwierdził, że wymioty były spowodowane zbyt szybkim jedzeniem. Teraz to wszystko ustało. Miska jak najbardziej warta zakupu!
UsuńPozdrawiam,
R-ka
Witam ta miska jest super tylko wielka szkoda że taka duża,mam psa yorka,który własnie bardzo szybko je,a czasem wymietuje :/
OdpowiedzUsuńOstatnio robiąc zakupy dla moich psiaków natknęłam się jeszcze na inne miski tego typu. Sprawdź, może coś będzie odpowiedniego dla yorka: http://toys4dogs.pl/?f=&a=sklep&k=0&q=miska&x=0&y=0 Znajdziesz tutaj kilka rodzajów różnych interaktywnych misek. Pozdrawiam R-ka
UsuńBardzo dziękuje:)
UsuńPierwszy raz widzę taką miskę...świetna sprawa.Mój york to straszny pasibrzuch i połyka karmę.Zaczęłam mu kupować większe kawałki dla dużych psów i nie ma tego problemu bo musi ją rozgryzać zanim zje.Jedzenie z tej miski musi być też niezłą zabawą dla psa :)
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam tą miskę swojemu labkowi i niestety pies się bardzo denerwuje gdy nie może wyjąć jedzenia. Walczy z miską, piszczy, skomle. Ale fakt faktem je wolniej, z tym że i tak połyka wydobytą karmę. Nie gryzie jej. Jeśli pomiędzy posiłkami podaję mu smakołyk, np. kość lub jakieś patyki to też ich nie gryzie. Łamie je, przegryza i łyka. Nie rozdrabnia tego zębami, mimo że już ma 7 miesięcy i stałe zęby. Na podwórku nawet drobne gałęzie łapie i oczywiście zjada. Muszę bardzo uważać i co chwilę mu wyjmuję przeróżne rzeczy z pyska :(
OdpowiedzUsuńZe szczeniakami już niestety tak jest, trzeba cały czas uważać, za co się łapią. Mimo że Ari ma już 7 lat, to nadal na spacerach musimy zwracać na nią uwagę, bo rzuca się na resztki jedzenia znalezione w krzakach. Po prostu labradory tak mają, są bardzo łapczywe. Nie przejmuj sie tym, że się złości przy problemach z wydobyciem karmy. Przyzwyczai się i z czasem wypracuje swój sposób wyciągania karmy. Ari na początku też była zdziwiona i próbowała wywrócić miskę. Teraz sprytnie prowadzi kulki przez labirynt.
UsuńJa swojemu psiakowi kupiłam taka miskę http://www.shamanpets24h.pl/miska-z-wypustkami-spowalniajaca-jedzenie.html nie był zadowolony na początku, ale nauczył sie w końcu jeść wolniej:)
OdpowiedzUsuńMieliśmy to samo. Zachęcenie żarłocznego psa do korzystania z takich misek może być drogą przez mękę :D
UsuńDobór odpowiedniej karmy dla psa może rozwiązać wiele problemów z odżywianiem. Warto skonsultować to z weterynarzem.
OdpowiedzUsuń