Psia kawiarnia w Los Angeles


Zwierzęce kawiarnie są bardzo popularne, głównie w Azji, gdzie kocie, a zarówno psie lokale mnożą się w błyskawicznym tempie. Moda ta szybko dotarła do USA, gdzie dotychczas kawę można było wypić tylko w towarzystwie mruczących towarzyszy.

Wszystko ma się zmienić za sprawą Sary i Aarona Wolfgangów, którzy postanowili założyć własną kawiarnię The Dog Cafe w Los Angeles. By móc sfinansować projekt ogłosili zbiórkę na serwisie Indiegogo. Ich celem jest uzbieranie 200 000 dolarów. Dokładnie tyle pieniędzy potrzebują, by stworzyć dwusalową kawiarnię dla miłośników psów.


Przed tą dwójką jeszcze długa droga do realizacji marzenia. Do osiągnięcia celu wciąż brakuje im 184 200 dolarów. Od początku akcji, wsparły ich 462 osoby, wpłacając z reguły kwoty w okolicach 5 dolarów. Jednak to wcale nie zniechęca zespołu, który obiecuje, że:

„The Dog Cafe zwiększy liczbę adopcji poprzez całkowitą zmianę poznawania bezdomnych psów. Chcemy dostarczyć możliwość zobaczenia psów o wysokich szansach na adopcję w ich prawdziwym świetle. A nawet jeżeli nie jesteś zainteresowany adopcją, wciąż możesz cieszyć się z ogromnych buziaków, o których zawsze marzyłeś.”

Film promocyjny The Dog Cafe.

Według planów, które możecie zobaczyć tutaj, kawiarnia będzie podzielona na dwie części, jedną do sprzedaży kawy, a drugą do zabawy z psami. Tylko w ten sposób przyszli właściciele będą spełniać wymogi sanitarne Departamentu Zdrowia Los Angeles. Jednak mimo że będą to dwie oddzielne przestrzenie, ze Strefy Kawy będzie można obserwować zwierzaki w Strefie Psów i na odwrót. Wolfgangowie zadbali o każdy szczegół swojego interesu. Nawet jeżeli któryś z klientów nie będzie chciał przygarnąć żadnego zwierzaka, sam zakup kawy przyczyni się do pomocy bezdomnych psiaków. The Dog Cafe bowiem będzie zaopatrywać się w kawę marki Grounds & Hounds Coffee, która zobowiązuje się nie tylko do „najwyższej jakości, organicznej kawy fair-trade, 100% Arabica”, ale także przekazania 20% wpływów ze sprzedaży do południowokalifornijskich oddziałów ratunkowych dla psów.
Dla wszystkich osób zainteresowanych pomocą w realizacji tego projektu, jego twórcy przygotowali ciekawe bonusy. Wpłacając 5 dolarów, otrzymujemy bilet do psiej strefy, który możemy wykorzystać zaraz po otwarciu lokalu. Za trzy dolary więcej, do takiego biletu dorzucany jest średni napój. Im drożej, tym ciekawiej. Za 20 dolarów nasze zdjęcie zostanie umieszczona na liście fundatorów. Moimi ulubionymi opcjami są te za 300, 500, 1000 i 5000 dolarów. Są to: 

  •  300$ - Uratuj Szczeniaka, czyli przeznaczenie pieniędzy na zakup akcesoriów dla jednego z psów. W zamian otrzymujemy list z podziękowaniami i opisem psiaka, któremu pomogliśmy oraz dodatkowo 12 wejściówek VVIP, które uprawniają do odbioru średniego napoju i wejścia oraz obsługi bez kolejki.
  • 500$ - Prywatna Szczeniaczkowa Impreza! Jest to definitywnie najbardziej słodki bonus z całej listy. Za tę kwotę otrzymujemy możliwość zogranizowania spotkania aż dla 10 osób (9 gości plus gospodarz-fundator). The Dog Cafe dostarcza nam szczeniaki do zabawy i wręcza 12 wejściówek VVIP.
  • 1000$ - Nazwij Szczeniaka, czyli co zrobiłabym gdybym wygrała na loterii. Bonus uprawnia nas do nazwania jednego z szczeniaków, który będzie nosił wybrane przez nas imię na adresówce zawieszonej na obroży. Dodatkowo otrzymujemy 12 wejściówek VVIP oraz zaproszenie na otwarcie lokalu, zanim zostanie oficjalnie otwarty.
  • 5000$ - Nie taki tajny Mikołaj. Ten najdroższy bonus, który nie cieszy się póki co zainteresowaniem, gwarantuje wygrawerowanie naszego nazwiska i kilku ciepłych słów o nas na plakietce, a następnie umieszczenie jej na jednym ze stolików kawiarni. Ponadto otrzymujemy zaproszenie do lokalu przed jego otwarciem oraz 12 wejściówek VVIP.

 Trzeba przyznać, że ceny niektórych bonusów zwalają z nóg. Z drugiej strony jednak, pamiętajmy, że The Dog Cafe będzie pierwszym takim miejscem w USA. Osoby, które zdecydują się zaangażować w ten projekt będą miały pewność, że w jakimś stopniu przyczynili się do pomocy psom, które bawiąc się z goścmi kawiarni znacznie zwiększą swoje szanse na znalezienie kochającego domu. A mówiąc bardziej humorystycznie, mam nadzieję, że te średnie napoje będą naprawdę smaczne i bogate w kofeinę, bo kawa za 5000 dolarów naprawdę musi być wyjątkowa!

A teraz pytanie do Was:
Jak myślicie, czy w Polsce taki projekt wzbudziłby zainteresowanie? Chcielibyście wypić kawę w towarzystwie sympatycznych psiaków?

źródło: bittenbythetravelbug.com; thedogcafela.com; foodnetwork.com

Related Posts

the dog cafe 8120382517947304620

6 komentarzy

  1. Ja bardzo chętnie w takie miejsce bym poszła :) Nie musiałabym zostawiać Edi w domu. A najchętniej to sama bym takie miejsce poprowadziła :p
    Czy znacie jakieś miejsca u nas w Polsce gdzie można wejść na kawę z psiakiem? We Wrocławiu ponoć Cafe Praha zaprasza z psami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli chodzi o miejsca przyjazne dla psiaków w stolicy to polecam bloga pieswwarszawie.pl.
      http://pieswwarszawie.pl/przyjazne-psom/ Tutaj możemy znaleźć listę sprawdzonych przez czytelników lokali, gdzie spokojnie można ze sobą zabrać naszego pupila.

      Usuń
  2. Szczerze powiedziawszy... sama nie wiem czy w Polsce takie miejsce miałoby rację bytu. Choć inicjatywa, przecudowna i popieram ją całym sercem :) Pf! Popieram wszystko co pomaga naszym czworonogom!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałoby się odwiedzić taką psią kawiarnię, prawda? :D

      Usuń
  3. Szkoda, że w naszym kraju nie ma takich lokali. Polska to zaścianek na tle Europy jeśli chodzi o traktowanie zwierząt. Przydałaby się taka restauracja i umiliłaby przebywanie na spacerze ze swoim czworonogiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem tego samego zdania :) Dobra kawa smakuje jeszcze lepiej z dobrym towarzystwem :)

      Usuń

emo-but-icon

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *