Przygody małego Glona #2

Czas płynie nieubłaganie szybko. Pędzi do tego stopnia, że ledwo się obejrzałam, a w kalendarzu zobaczyłam datę 21 stycznia 2018. W naszym domu to nie tylko dzień Babci, ale również dzień pierwszych urodzin Nori!



Moje ostatnie dni mijały mi na przygotowaniach do matury i jednoczesnym odpoczynku przed powrotem do szkoły (29 stycznia). Psiaki i ja intensywnie korzystamy z ferii, spędzając ze sobą niewyobrażalnie dużo czasu. Kiedy kilka dni temu po raz pierwszy spadła przyzwoita ilość śniegu, mogłam zauważyć reakcję Nori na biały puch. Podczas gdy Kardamon uważa śnieg za nieznośną konieczność, Nori wprost uwielbia zabawy w zaspach.

Dzisiejszy dzień minął raczej spokojnie i leniwie. W ramach świętowania, Nori otrzymała ode mnie Kongo wypełnione najróżniejszymi smakołykami. Podczas gdy ja rozprawiałam się z próbną maturą z hiszpańskiego, ona rozprawiała się z zabawką. Po południu zabrałam psiaki na zabawę na śniegu i szybką sesję zdjęciową. Nori nie miała najmniejszego zamiaru wracać do domu, ale Kardamon po kilkunastu minutach trząsł się jak włochata galaretka.

Tak szybko minął ten czas. Nori spędziła już z nami prawie dziesięć miesięcy. Dokładnie pierwszego kwietnia minie rok odkąd w naszym domu poza Indyjską Przyprawą zamieszkał mały, kochany Glon.

Prześlij komentarz

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *