Psy też kochają niespodzianki czyli kilka pomysłów na świąteczny prezent
Święta za pasem, więc czas na serio
zabrać się za prezenty. Najgorzej zawsze jest z pomysłami, ale w tym roku
przemyślałam sprawę znacznie wcześniej, dotrzymując tym samym obietnicy, że nie
zostawię tego na ostatnią chwilę. Rodzinne prezenty są już prawie gotowe, a w
minionym tygodniu dotarło do mnie zamówienie z niespodziankami dla moich
psiaków. Już sobie wyobrażam, co się będzie działo pod choinką!
W tym roku Ari po raz pierwszy nie
będzie jedyną gwiazdą wieczoru, bo towarzyszył jej będzie Kardamon, który jak
na szalonego szczeniaka przystało swoją energią i psotami siłą faktu
przyciągnie uwagę wszystkich. Mam tylko nadzieję, że choinka przetrwa święta, a
nasze psy w ferworze podskoków i uprawianego na okrągło „berka” nie przyprawią
nas o palpitację serca.
Tradycyjnie w paczce dla psa, a w
tym roku dla psów, znajdą się przede wszystkim smakołyki, których na co dzień
nie dostają. W tym roku zdecydowałam się na przysmaki firmy Fish 4dogs. Markę
poznałam na jednej z wystaw, kupując przekąski z ryby, które okazały się
strzałem w dziesiątkę. Nie ma żadnej przesady w stwierdzeniu firmy, że psy
oszaleją na punkcie ich produktów. Mogę to napisać ze spokojnym sumieniem. Sama
to sprawdziłam na naszym niesfornym szczeniaku, który wykona każde polecenie,
aby dostać choć kawałeczek tego smakołyku. W tym miejscu dodam, że Kardamon często
udaje, że nie słyszy, co się do niego mówi. Za to na współpracę Ari jako już
starszego i ustatkowanego psa zawsze mogę liczyć. Dla ras dużych i średnich
polecam Sea Jerky Fish Bones, a dla małych psów Sea Jerky Squares. Przekąski
zrobione są w 100% z rybiej skóry i nie zawierają żadnych innych dodatków! Są
niskokaloryczne, a chropowata skórka usuwa dodatkowo kamień nazębny. Wśród
wszystkich znanych mi przekąsek te zasługują naprawdę na piątkę z plusem. Ich
jedyną wadą jest cena, bo 100 g przekąsek, a więc jedno opakowanie, kosztuje 16
zł. Stąd też kupuję je rzadko i dlatego uznałam, że sprawię swoim psiakom
ogromną przyjemność takim właśnie prezentem.
Sea Jerky Fish Bones |
Sea Jerky Squares |
Innym produktem firmy, który również sprawdziłam, są małe kosteczki Sea Biscuit Tidllers, które w swoim składzie mają 95% białej ryby oceanicznej i 5% ryżu. Sprawdzają się świetnie w czasie treningu. Są chrupiące i chropowate, bogate w kwasy Omega-3, doskonale działają na sierść i stawy, a także wpływają na koncentrację i zapał do treningów. Nasz labrador kocha je tak samo jak chihuahua, z tym że dla malucha łamię je na pół.
Poza przysmakami z ryby w paczce
znajdą się również kości Lukullus, które przypominają psią kanapkę, składającą
się z jagnięciny i sprasowanej skóry wołowej. Są w 100% naturalne, nie
zawierają sztucznych barwników i konserwantów. Ważną informacją jest również
to, że zawierają tylko 3,5% tłuszczu, a więc bez obaw mogą je gryźć psy z
tendencją do tycia. Kupiłam je po raz pierwszy, kierując się przede wszystkim
informacjami producenta dotyczącymi składu, jak również opiniami ludzi, którzy
już zakupili kości dla swoich psiaków.
"Kanapkowe" kości |
Oczywiście pomysłów na psią paczkę
jest mnóstwo i chętnie poznam Wasze zdanie na ten temat. Polecając Wam pewne
produktu skupię się na tym, co sama kupiłam, a moje psiaki przetestowały.
Dla psa ze skłonnością do tycia i
zbyt szybkiego pałaszowania karmy, polecam miskę zwalniającą tempo jedzenia.
Ari dostała Northmate GREEN FEEDER we wrześniu i od tego czasu korzystam
wyłącznie z tej miski. Doskonale się sprawdza, a Ari zdecydowanie wolniej je,
co w przypadku siedmioletniego psa ma już spore znaczenie. O skuteczności nowych
przyzwyczajeń wynikających z podawania pokarmu w tej misce przekonałam się
niedawno, kiedy rozsypałam przypadkowo karmę
na podłogę. Ari oczywiście zajęła się od razu jedzeniem, ale wręcz
zaniemówiłam, jak zauważyłam, że je powoli gryząc, a nie łykając kulki. Więcej
na temat tej miski przeczytacie tutaj.
Z ciekawych zabawek polecam ażurową
piłkę dla psa, którą znajdziecie w sklepie toys4dogs.com. Zarówno kształt, jak i wytrzymałość sprawiają, że piłka nadje
się do zabawy w aportowanie i przeciąganie. W środku można umieścić też jakiś
większy smakołyk, co będzie stanowiło świetny pretekst do dłuższej zabawy.
Piłki dostępne są w kilku rozmiarach. Ari i Kardamon bawią się razem piłką
przeznaczoną dla dużych psów, co w przypadku Kardamona wygląda dość komicznie,
bo piłka jest większa od niego, ale jak widać na zdjęciu radzi sobie doskonale.
Duży wybór pluszaków dla psów
znajdziecie w na stronie sklepu ab-zoo.pl, gdzie na szczególna uwagę zasługują
zabawki Quaker Pet Group, wykonane w specjalnej technologii (Chew Guard), która
gwarantuje użycie bardzo wytrzymałych materiałów oraz nici, uwzględniając
specyfikę zabawy psów i ich możliwości niszczenia zabawek. Zabawki mają w
środku piszczałkę, działającą w przypadku naciśnięcia w odpowiedni punkt. Kardamon
bawi się dwoma zakupionymi w tym sklepie zabawkami od września i do tej pory
nic się z nimi nie stało. Można je spokojnie prać.
Zabawka dla małego psa |
Zima co prawda odpuszcza nam w tym roku, ale małe psiaki marzną już w temperaturach poniżej pięciu stopni Celsjusza, nie mówiąc już o deszczu czy silnym wietrze. Jeśli szukasz pomysłu na ciepłą kurtkę dla malucha, polecam podbijaną polarem, ciepłą kamizelkę z kapturem „Legend”. Jej zalety to poza naprawdę ciekawym designem łatwość nakładania, zapinania, otwór na smycz, materiał, z którego jest wykonana (ortalion i podbicie z polaru), trwałość i wykonanie, a także cena (od 24,80 zł w zależności od wielkości psa). Właściwie każde umaszczenie psa będzie dobrze się prezentowało w takiej kamizelce. Przetestowałam już kilka dostępnych w sklepach ubranek, ale wszystkie poza właśnie tą wracały do sklepów, głównie z powodu krępowania ruchów psa.
Oczywiście prezenty dla psów można
zrobić również samemu. Jeśli macie małego psiaka, można zrobić mu z rękawa
starego swetra ubranko albo samodzielnie zrobić piękny sweter na drutach. Z
filcu można w łatwy sposób zrobić zabawkę do przeciągania, a z bluzy z polaru
legowisko, kołderkę, ciepły kocyk. Możecie
też sami przygotować psie ciasteczka lub smakołyki.
Przydatne linki do samodzielnego wykonania prezentów:
Jeśli macie jeszcze inne pomysły,
podzielcie się nimi!
Moja Busia,jak na starszą damę przystało,nie bawi się już zabawkami.Jedynie piłeczka ,za którą może biegać aż do wyczerpania,jest podniecającym ją gadżetem.Piłeczki,jednak ma.Dlatego w gwiazdkowym prezencie dostała zestaw przysmaków.Wyczytałam gdzieś,że jeden przysmak dobrze jest zawinąć w papierek,tak żeby piesek miał dodatkową przyjemność w rozwijaniu i dostawaniu się do niego.Tak też zrobiłam.Dobrze,że był to cieniutki papier śniadaniowy.Łakoma Busia,bowiem grzecznie odebrała prezent,po czym spałaszowała go razem z opakowaniem.Nie wykonała nawet jednego ruchu w celu rozpakowania swojej niespodzianki.Oczywiście nic złego jej się nie stało,a dzięki niej cała rodzina miała świetną zabawę.
OdpowiedzUsuńteż słyszałam, ze zawijanie w papierek daje więcej zabawy zwierzęciu, muszę to przetestować ze swoim psiakiem.
Usuń:like: :like: :like:
Świetne pomysły na prezent dla psa. Miska spowalniająca jedzenie musi być naprawdę świetna. Sama może kupię ją mojej Lunie, gdyż je szybko i ma skłonność do nadwagi. Ogólnie wszystkie rzeczy jako prezenty ciekawe.
OdpowiedzUsuńDziękujemy :) Co do miski, sprawdza się idealnie! Chyba jeden z najbardziej udanych zakupów jaki zrobiliśmy dla naszych psów.
UsuńW ostatnie Święta pakowałam prezenty dla całej rodziny, mama przyniosła mi ze strychu torebkę z papierami świątecznymi a także m.in. z zawieszkami do prezentów, na których wypisane już były imiona, u nas się takich rzeczy nie wyrzuca, bo wykorzystujemy je prawie co roku zamiast kupować nowe. Gdy tak przeglądałam zawieszki by dobrać do odpowiednich prezentów natknęłam się na dwie, które sprawiły, że na chwilę "zatrzymał" mi się czas i aż nadeszła mnie chwila refleksji nad życiem. Na obu zawieszkach były imiona moich zwierzaków, których już nie było przy mnie... na jednej zawieszce napisane było "Dla Puszka", mojego ukochanego kota, który odszedł 5 lat temu, a na drugiej "Dla Sary", która odeszła 30 września 2014 roku, najcudowniejszego psa jakiego miałam do tej pory, była ostoją w moim życiu i bardzo przeżyłam jej stratę. Siedziałam i patrzyłam na te zawieszki przez dobre 10 minut, pomyślałam, że mimo, że już ich przy mnie nie ma to dziękuję za to, że mogli być w moim życiu, bo wnieśli do niego jedne z najpiękniejszych chwil, ale także a właściwie przede wszystkim wnieśli do mojego życia masę bezwarunkowej miłości. Zawsze byłam otoczona zwierzętami, jestem i będę, bo nie wyobrażam sobie życia nie mając choć jednego psa czy kota, który zawsze przy mnie będzie i w dobry i w zły czas.
OdpowiedzUsuńJa moim zwierzakom zazwyczaj na Święta kupuję pod choinkę jakieś droższe smakołyki, nie super drogie, ale droższe od tych co na co dzień dostają. A oprócz tego jeśli mam pieska, który uwielbiam zabawki, a mam takiego już od 18 lat to i zabawki piszczące w prezencie dostaje.
Jeśli mowa o prezentach dla psiaka to warto zwrócić uwagę na box www.psiapaka.pl :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź, na pewno kiedyś skorzystam!
UsuńBardzo mi miło! :) W razie czego służę pomocą.
Usuńnajwiększym prezentem dla psa będzie odrobina przysmaków ,duży spacer,maksimum pieszczorek i przytulasków i ciepłe legowisko :))
OdpowiedzUsuńMój Scrappy dostał pluszową, piszczącą kośc. Jest to jego ulubiona zabawka, nosi ją ze sobą wszędzie, nawet z nią śpi. Lepszego prezentu nie mogłam mu sprawić :) Pozdrawiam Eva Kwiatkowski
OdpowiedzUsuńEdi w tym roku pod choinką znalazła tylko paczkę przysmaków. Dostała wcześniej nowe zabawki więc bez przesady, i tak ma za dużo. Za to zrobiliśmy mały prezent dla psów ze schroniska. Dobrze, że są organizowane różne akcje dzięki którym ludzie są zachęcani do pomagania. Super sprawa to http://www.dlaschroniska.pl/ . Jeśli macie chwilę i chcecie pomóc zróbcie to :)
OdpowiedzUsuń