Mój pies ma łupież czyli nowe doświadczenia i opis kuracji



Ari zdjęcie zrobione dziś po południu
Kiedy rok temu Ari dostała łupieżu, byłam przerażona. Na jej czarnej sierści widać było dosłownie każdy biały płatek. Chodząc z nią na spacer miałam wrażenie, że każdy patrzy na mnie wzrokiem karcącym za to, że nie dbam o psa. Z mojej determinacji i ponad miesięcznej walki z łupieżem powstał poprzedni wpis na ten temat. Pierwszą rzeczą, którą wówczas zrobiłam było zaaplikowanie do karmy poleconych w sklepie zoologicznym kropelek. Efektu nie widać było żadnego przez ponad dwa tygodnie, a preparat, jak zapewniał producent, powinien zadziałać. Szczotkowałam sierść codziennie, a łupież ani myślał zniknąć. Wówczas dotarłam do informacji, że na łupież pomaga płukanka wody z octem (1 łyżka zwykłego octu na 1 litr wody). Dopiero po zastosowaniu tej płukanki efekt był piorunujący. Łupież zniknął! Następnego dnia po pierwszym zastosowaniu zauważyłam jeszcze trochę białych płatków, ale  ten stan opisałabym jako stadium końcowe łupieżu. Przez cały następny rok każdą kąpiel Ari kończyłam płukanką, widząc że kondycja sierści i skóry psa jest doskonała. Brak nawrotu łupieżu, włos pięknie błyszczy, a czerń jej umaszczenia nabiera głębi. Trudno nie być zadowolonym z takich efektów! 


Artykuł o łupieżu należy do najchętniej czytanych i komentowanych na moim blogu. Niedawno w odpowiedzi na komentarz pod tym postem napisałam, że problem łupieżu u mojego psa praktycznie zniknął, odkąd kąpiel kończę płukanką wody z octem i dosłownie dwa dni później Ari na nowo obsypała się „białymi płatkami”. 

Zaczęłam analizować przyczyny. Połączenie kilku faktów (zmiana karmy w ostatnim miesiącu i nowy przysmak, dotąd jej nieznany), a także obserwacja zachowania psa, który w ostatnich dwóch tygodniach nadmiernie zajadał się trawą, dały mi odpowiedź na to, dlaczego łupież pojawił się znowu. Najwyraźniej nowa karma nie odpowiada Ari i nie dostarcza jej organizmowi wszystkich koniecznych minerałów lub też nie znany jej do tej pory przysmak wywołał taką reakcję skóry, lub oba czynniki zadziałały równocześnie. Tym razem zdecydowałam, że walkę z łupieżem muszę zakończyć szybciej, bo po pierwsze wiem już zdecydowanie więcej, niż za pierwszym razem, a poza tym nie mam sumienia patrzeć, jak pies się męczy. Od momentu pojawienia się łupieżu do dnia publikacji tego artykułu minęło dokładnie 6 dni. Walka z łupieżem został zakończona zwycięstwem – tym razem w przyspieszonym tempie. 

Tak wyglądała sierść Ari po trzecim dniu kuracji
Oto co zrobiłam: kąpiel psa w szamponie z dodatkiem aloesu, dokładne spłukanie sierści – kilkakrotne, ostatnie płukanie to wiadro wody z dodatkiem octu. Efekt natychmiastowy, ale krótkotrwały – przez 6 godzin łupież nie pojawiał się na sierści. Zdawałam sobie sprawę, że problem na pewno po samej kąpieli nie zniknie, dlatego zaczęłam szukać preparatu witaminowego, który pomoże w walce z łupieżem. Zrezygnowałam z zakupu kropli, które poprzednio stosowałam, bo w moim odczuciu nie pomagały. Postanowiłam kupić coś nowego. Przez ostatnie pięć dni do karmy dodawałam po 1 i ½ łyżeczki (dawka dla 35 kilogramowego psa) Laveta Super firmy Beaphar oraz kupiłam bardziej dietetyczną karmę z jagnięciny i ryżem. Przez wszystkie dni  szczotkowałam sierść Ari 3 razy dziennie. Zabieg ten nie należy w przypadku mojego psa do zbyt przyjemnych, bo Ari po prostu nie lubi być szczotkowana, więc wierci się, kręci i często ucieka. Po pierwszym dniu nie widać było jeszcze spektakularnych efektów, ale w trzecim dniu zaobserwowałam znaczną redukcję łupieżu, a w szóstym dniu czyli dziś po południu łupieżu nie praktycznie nie ma i co najciekawsze, Ari nie zajada się już trawą, tylko od czasu do czasu coś skubnie. 

Dlatego ze spokojnym sumieniem polecam wszystkim preparat firmy Beaphar, bo po prostu działa błyskawicznie. Dobry jest również szampon przeciwłupieżowy Hexoderm,jeśli nie chcecie robić płukanki. Ja zecydowanie rekomenduję kończenie kąpieli płukanką z octem, nawet po tym, jak uporacie się z łupieżem. Pamiętajcie, że płukanka lekko przyciemnia włos.     

POLECAM:
 http://www.ceneo.pl/27658470#pid=2039
Szampon przeciwłupieżowy
http://www.ceneo.pl/11135773#pid=2039
Do czarnej sierści


 http://www.ceneo.pl/17862997#mh=j1v2CdPX67007beaphar2aXlCaY6FJ62r7UX8JvkyRf799ZRzz87qMHUb1C15v87UL4CVDPFxXX9mEyEPadcc1OeS-QO0dDWwNsOOIl7k42WIkR7skEHx6RCZKsB-6uZ1qUIKQdvNPnhlVlIqEO00#pid=2039
Preparat na łupież i nadmierne linienie

Related Posts

szczotkowanie 1771607814490105200

5 komentarzy

  1. Moje psy nigdy nie miały łupieżu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz szczęście! Mój pies przez 5 lat nie miał żadnych problemów i raptem w zeszłym roku i teraz na wiosnę dostał. Całe szczęście wiem już, co robić w takim wypadku :)

      Usuń
  2. Ja wybieram się z moim Fokusem do weta, bo zaczęło się od łupieżu, myślałam, że to nic niebezpiecznego i przejdzie, ale po pewnym czasie na jego skórze pojawiły się jakby liszaje pokryte biała, pękającą łuską i wygląda mi to na chorobę skóry :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety łupieżem trzeba zając się od razu i jeśli domowe sposoby nie pomagają i łupież nie znika do dwóch miesięcy lub pojawią się inne problemy skórne, wizyta u weterynarza jest konieczna. Mam nadzieję, że Twój psiak szybko wyzdrowieje.

      Usuń
  3. Mój piesek nie ma tego problemu, ale dobrze wiedzieć w razie czego, że są takie produkty. :)

    OdpowiedzUsuń

emo-but-icon

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *